Follow my blog with Bloglovin

czwartek, 26 grudnia 2013

Świąteczny Początek.Tort marchewkowy kontra Czekoladowo - pomarańczowe cupcake'i.


  Moda na prowadzenie blogów od pewnego czasu ogarnęła praktycznie cały świat. Każdy chce dzielić się swoimi talentami, pasjami czy miłościami... Tematyka blogów jest tak wszechstronna, że chyba każdy może znaleźć coś dla siebie. 

  Idąc zgodnie z panującymi współcześnie trendami postanowiłam, że możliwość podzielenia się swoją słabością z innymi, w moim przypadku do wszelakich form ciast i ciasteczek, ale przede wszystkim do tworzenia ich niezwykłych (przynajmniej dla mnie) designów, może być czymś ekscytującym, dającym możliwość  rozwijania swoich zainteresowań na wielu płaszczyznach. 
  Ten blog w moim zamierzeniu będzie miejscem, gdzie będę prezentowała moje malutkie "dzieła" wraz z przepisami na ich samodzielne stworzenie w domowym zaciszu. Nieodłącznym elementem będą także zdjęcia. 

  Wybrałam właśnie ten okres roku na założenie blogu, gdyż chyba nie ma lepszego czasu niż święta, które dają dodatkową energię i siłę do działania. Poza tym może okażę się, że jest to jeszcze jedna dobra decyzja w kończącym się już roku. Jednak, aby się o tym przekonać potrzeba cierpliwości i determinacji. 
  
  Może ktoś też odnajdzie chociaż malutką inspirację w mojej "twórczości" - ale tego nie wie nikt. W każdym razie będę starała się ująć w sposób jak najbardziej zachęcający i właściwy moją maleńką miłość do pieczenia

  Na tą chwilę może wystarczy już mojego bardziej ogólnego pisania. Chyba nie jest złym pomysłem rozpoczęcie wszystkiego od pachnących świętami wypieków, które w tym roku uzupełniły całą atmosferę o zapach czekolady, cynamonu, kardamonu czy pomarańczy... Taka kombinacja aromatów pozwala na pobudzenie w niesamowity sposób zmysłów. 



  CZEKOLADOWO - POMARAŃCZOWE CUPCAKE'I







  W moim przypadku ich wykonanie opiera się wypróbowanym już wiele razy przepisie, który składa się z następujących składników: 

- kostka masła/margaryny
- 3/4 szklanki cukru
- cukier waniliowy
- 6 łyżek wody
- ok. 5 łyżek gorzkiego kakao
- 3 jajek
- ok. 1,5 szklanki mąki 
- łyżeczki proszku do pieczenia

W tym przypadku pomarańczowym akcentem jest aromatyczny olejek o takim zapachu, który doskonale i subtelnie dodaje nuty cytrusowego smaku w cieście. 
Przyrządzenie zaczynamy od roztopienia w garnku masła, do którego dodajemy wodę i cukry. Kiedy cukier ulegnie już rozpuszczeniu dosypujemy kakao. Całą mieszankę pozostawiamy na chwilę do ostygnięcia. W tym czasie możemy oddzielić białko i żółto. Białka ubijamy na sztywną pianę (w celu doskonałego ubicia piany, dodajemy do białek szczyptę soli jak i cukru. Osobiście dodaję zawsze także troszkę soku z cytryny, co pozwala na ich lepsze ubicie).
Kiedy masło z innymi składnikami przestygnie zaczyna się dalsza praca miksera. Zaczynami mieszanie na średnich obrotach dodając po jednym żółtku, a następnie kilka kropelek aromatu pomarańczowego, po czym wsypujemy pomału mąkę z proszkiem do pieczenia. 
Ostatnią czynnością jest połączenie powstałego ciasta z ubitą już pianą z białek. Zalecam wykonanie tego jednak w sposób ręczny i bardzo delikatny. 
Gotową już w całości masę przekładamy do foremek na muffinki, w której miło widzianym akcentem są papilotki. 
Wkładamy je do nagrzanego piekarnika do ok. 180 st. C i pieczemy ok. 15 minut. Jednak w celu dokładnego upieczenia, możemy sprawdzać w między czasie ich konsystencję patyczkiem np. do szaszłyków. 

Ozdobienie : W celu przygotowania klasycznej maślanej masy na wierzch cupcake'ów potrzebujemy:

- kostkę masła
- cukier waniliowy
- ok. 1/2 kg cukru pudru
- ok. 3 łyżek mleka
- 2 łyżki gorzkiego kakao (jest ono tu elementem dodatkowym, gdyż przygotowałam dwie wersje masy - czekoladową i waniliową)

Cała czynność opiera się na odpowiednim ucieraniu masła. Na pierwszy rzut dodajemy tylko część cukru pudru oraz cukier waniliowy. Gdy składniki się połączą dodajemy łyżkę mleka i kolejną partię. Powtarzamy to jeszcze raz, aż uzyskamy gładką i puszystą masę. Następnie dzielimy ją na dwie części. Jedna jest już od razu gotowa, a do drugiej dodajemy kakao. 
Przy użyciu rękawa cukierniczego na wierzchu cupcake'ów tworzymy odpowiedni kształt. Ja w celu ostatecznego wykończenia babeczek posłużyłam się malutkimi białymi cukrowymi perełkami oraz gotowymi bałwankami i choinkami. 

TORT MARCHEWKOWY









Chyba nie ma nic lepszego jak wilgotny pachnący cynamonem tort marchewkowy. Wszystko czego potrzebujemy do przygotowania tortu to:

- ok.  200g  mąki pszennej
- 3 jajka
- ok.100-120 ml oleju 
- cynamon (każdemu według uznania)
- szklanka cukru + cukier waniliowy
- łyżeczka sody i pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- ok. 300 g marchewki startej na grubych oczkach 

Ewentualnie jeśli ktoś preferuje to można dodać orzechów czy to laskowych czy włoskich, ja jednak wolę ciasto "czysto marchewkowe" z dużą ilością cynamonu.
Przygotowania zaczynamy od ubicia całych jajek na puszystą masę, w trakcie dosypując porcjami cukier. Kiedy mamy już gładką masę jajeczną cieniutkim strumieniem bardzo powoli dolewamy olej, a następnie dosypujemy mąkę (wymieszaną z sodą, proszkiem do pieczenia i cynamonem oraz solą).  Przerywamy pracę miksera i samodzielnie dodajemy całość startej marchwi.  
Niestety musimy piec ciasto, po jego przełożeniu do tortownicy, ok. godziny w temperaturze 185 st.C. 

Masa : 

- 250 g serka mascarpone 
- 200 g białej czekolady (dwie tabliczki)
- mały kartonik śmietany 30% lub więcej

Zrobienie masy nie wymaga praktycznie żadnych zdolności kulinarnych. Śmietankę ubijamy na sztywno, dodając następnie serek mascarpone. Wkładamy na ok.30 min do lodówki, a w tym czasie spokojnie topimy czekoladę w kąpieli wodnej. Gdy temperatura czekolady nie jest za duża dodajemy ją do przygotowanej już wcześniej śmietankowej masy. Wszystko ląduje znów w lodówce, aż zastygnie tak, że spokojnie możemy przełożyć masą tort. 

Wykończenie :

W tej wersji tort został w całości pokryty lukrem elastycznym (masą cukrową). Z tego samego materiału wykonałam małe choineczki oraz dróżkę. Niestety nie mam aż takich zdolności manualnych, aby samodzielniej stworzyć taki domek jaki znalazł się na moim torcie. Tak więc posłużyłam się gotową dekoracją, która pozwoliła mi na stworzenie mojej "świątecznej krainy czarów", gdzie wiele osób odnalazło się idealnie. Całość wykończona została ponownie małymi białymi cukrowymi perełkami. 

______________________________________________

  Oczywiście obydwa przepisy mogą zostać wykorzystane w celu wyczarowania zupełnie innych słodkości w zależności od preferencji czy okoliczności. Są one tak uniwersalne, że odnajdują się w wielu różnorodnych kompozycjach smakowych.


Guten Appetit !!! 


  
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz