Follow my blog with Bloglovin

piątek, 24 stycznia 2014

Chrust (faworki)



Tym razem coś zdecydowanie karnawałowego - faworki czy też chrust. Przepis na te słodkie co nieco znam, dzięki mojej mamie. Od wielu lat robimy je wspólnie raz do roku w okresie karnawału.
Domyślam się, że wiele osób ma swój własny sposób na ich wykonanie, ale mam nadzieje, że mój znajdzie uznanie, chociaż nie jest wcale czymś niezwykłym.

Składniki:

- ok.750 g mąki pszennej
- 3/4 kubeczka śmietany 18 %
- 4 żółtka
- kieliszek rumu (lub innego alkoholu)
- ok. 4 łyżek cukru
- 4 kostki smalcu do smażenia
- cukier puder do posypania

Przygotowanie:

Na stolnicę wysypujemy mąkę i cukier. Dodajemy żółtka (białka można zostawić i wykorzystać do zrobienia np. bez, ale to już innym razem) oraz wlewamy rum. Delikatnie mieszamy, a następnie dokładamy część śmietany i zaczynamy wyrabiać ciasto, w razie potrzeby dodając resztę śmietany. Jeżeli uzyskamy już zwarte i miękkie ciasto to kolejną czynnością jest jego napowietrzenie (uderzamy kilka razy ciasto wałkiem). Wkładamy do lodówki na ok. 15 minut, a później wałkujemy bardzo cienko.
Dokładnie rozwałkowane ciasto kroimy radełkiem na nie za duże paski z małymi nacięciami na środku (pozwoli to na ich zawinięcie).




W między czasie nagrzewamy smalec do wysokiej temperatury. Zawijanie chrustu jest bardzo proste, bierzemy jeden z końców i przekładamy przez dziurkę w środku na drugą stronę.


Do garnka ze smalcem wrzucamy po kilka sztuk i pieczemy, aż będą brązowe i urosną. Oczywiście nie jest powiedziane, że koniecznie musi być to smalec, równie dobrze można użyć oleju.


Gotowe i jeszcze ciepłe faworki sypiemy obficie cukrem pudrem, żeby były odpowiednio słodkie. 














1 komentarz: